Polska Grupa Zbrojeniowa zapłaciła 157 mln zł za ubezpieczenie trzech fregat budowanych w ramach programu Miecznik, choć budowa pierwszego zaczęła się niedawno - poinformowali wiceministrowie obrony i aktywów państwowych Cezary Tomczyk oraz Marcin Kulasek. O tym, że prokuratura analizuje, czy w związku z realizacją w PGZ programu Miecznik doszło do niegospodarności, informowało wcześniej RMF FM.
Nowe władze Polskiej Grupy Zbrojeniowej wykryły nieprawidłowości przy zakupie ubezpieczenia fregat Miecznik - informował reporter RMF FM Krzysztof Zasada.
Chodzić ma o wyrządzenie znacznej szkody majątkowej w związku z przekroczeniem uprawnień bądź niedopełnieniem obowiązków.
Polska Grupa Zbrojeniowa już zapłaciła za ubezpieczenie trzech statków, choć budowa pierwszego zaczęła się niedawno, a kolejnego zacznie najwcześniej za rok.
Zarząd Spółki złożył zawiadomienie do prokuratury i powiadomił służbę kontrwywiadu wojskowego - potwierdził dziś na konferencji prasowej wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek. Zapewnił, że obecny zarząd spółki ma pełne poparcie resortu aktywów państwowych i wdrożył kontrolne działania wewnętrzne, które mają zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.
Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk zapewnił, ze jego resort sprawę traktuje bardzo poważnie. Z kasy państwa wydano 157 mln zł na ubezpieczenie statków, których nie ma - mówił.
Podkreślił, że pieniądze zostały zapłacone z góry. Ostatnia część tej kwoty została przelana na krótko przed odwołaniem poprzedniego zarządu PGZ.
Program Miecznik to jeden z największych elementów modernizacji marynarki wojennej. Wart jest 15 miliardów złotych i obejmuje zakup trzech fregat wyposażonych w nowoczesne systemy radiolokacyjne, artyleryjskie i rakietowe.
Te okręty mają być wykorzystywane do obrony wybrzeża i prowadzenia działań bojowych na Bałtyku i Morzu Północnym.
Wyporność każdej z fregat to 7 tysięcy ton, długość 138 metrów, a szerokość 20. Trwa budowa pierwszego okrętu. Wszystkie mają trafić do służby do 2031 roku.