Liderzy Platformy Obywatelskiej unieważnili prawybory w Toruniu i w okręgu Płock-Ciechanów. Poinformował o tym Donald Tusk. Oburzenie szefów partii wywołał udział w sobotnim głosowaniu grupy osób, będących pod wpływem alkoholu. Pijani afiszowali się jako sympatycy Jacka Janiszewskiego ze Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego.

Donald Tusk stwierdził jednoznacznie, że podczas prawyborów doszło do sytuacji gorszących i naruszenia dobrych obyczajów: "Z całą pewnością te uwagi dotyczące mobilizowania ludzi nie zaangażowanych w Platformę, nietrzeźwych, związanych z konkretnymi kandydatami, one zdecydują o sankcjach wobec tych osób. Osoby, o których media wielokrotnie informowały o tym, że naruszały dobry obyczaj prawyborów, nie będą kandydatami Platformy Obywatelskiej" - powiedział Tusk. Chodzi tu o wiceprezesa Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego Jacka Janiszewskiego, który zapowiedział, że podporządkuje się decyzji liderów Platformy. Janiszewski nie wyklucza, że incydent w Toruniu był prowokacją: "Nie wykluczam, że kilka, kilkanaście osób sobie pozawieszało takie plakietki i robiło głupie miny; udawało pijanych na tych prawyborach. Tego też nie można wykluczyć, szczególnie w przypadku przeciwników Platformy Obywatelskiej" – twierdzi Janiszewski. Kandydatem Platformy nie będzie także inny lider SKL-u Artur Balazs, który dotąd nie wypełnił deklaracji, że chce tworzyć partię Platformę Obywatelską po wyborach parlamentarnych.

Komentarz rzecznika prasowego toruńskiej Platformy Obywatelskiej był bardzo krótki: „Najważniejsza jest decyzja, trzeba ją zaakceptować i jedziemy dalej” – powiedział naszemu reporterowi Radzimir Prus-Grobelski. Nie wycofał się o jednak z określenia sobotnich prawyborów "sukcesem". Takiego sformułowania użył na wczorajszej konferencji prasowej. Dziś podtrzymuje to stanowisko. Twierdzi, że w prawyborach wzięło udział dużo ludzi, że była to pierwsza próba demokratycznego wyboru kandydatów i że niepotrzebnie wokół protestów zrobiło się tak dużo szumu: „Wystarczyło po prostu cierpliwie odczekać aby została wyczerpana procedura regulaminowa” – uważa rzecznik. Teraz ścieżka się wyczerpała i to jest komentarz – dodał Grobelski.

Prawybory odbywały się także w Sieradzu, Kielcach, Olsztynie, Płocku i Radomiu. Oprotestowano te w Toruniu, Bydgoszczy i Piotrkowie. Przypomnijmy: przeciwko wynikom prawyborów protestowało kilku kandydatów Platformy Obywatelskiej z okręgu bydgoskiego i toruńskiego. Ich zdaniem w głosowaniu uczestniczyły osoby nietrzeźwe oraz rzekomi sympatycy, dowożeni w zorganizowanych grupach. W trakcie głosowania zauważono również, że były osoby, którym wydano karty tylko na podstawie oświadczeń. Ich deklaracji poparcia dla Platformy, rzekomo złożonych w regulaminowym terminie, nie udało się odnaleźć. W takim trybie wydano niemal co dziesiątą kartę do głosowania. Czy wszystkie zarzuty się potwierdziły, o tym w relacji warszawskiego reportera sieci RMF FM, Konrada Piaseckiego:

foto RMF FM

07:00