Osiem osób, w tym dwoje małych dzieci, trafiło do szpitala z objawami lekkiego podtrucia dymem po pożarze mieszkania w Bielsku-Białej. Ogień wybuchł na piątym piętrze dziesięciopiętrowego budynku. W mieszkaniu zajmowanym przez samotną osobę prawdopodobnie zapalił się telewizor.
Pożar całkowicie zniszczył feralne mieszkanie. W budynku było sporo dymu, którym podtruli się mieszkańcy. Lekarze zdecydowali, by przewieźć ich na obserwację do szpitala. Prawdopodobnie jeszcze dziś poszkodowani zostaną wypisani do domów.