Dwie osoby nie żyją, 16 osób jest rannych, w tym sześciu strażaków - to bilans wichur, które od niedzieli przechodziły nad Polską. Tylko w poniedziałek strażacy wzywani byli do usuwania skutków nawałnic ponad tysiąc razy. Najczęściej w Warmińsko-Mazurskiem.
W niedzielę ze skutkami nawałnicy walczyło ponad 43 tysiące funkcjonariuszy, w ciągu doby interweniowali blisko 8 tysięcy razy.
Wichury uszkodziły dachy około 1100 budynków, z czego 850 to budynki mieszkalne. W całej Polsce bez prądu było jeszcze w poniedziałek przed południem 35 tysięcy odbiorców.
Na Dolnym Śląsku strażacy iinterweniowali ponad półtora tysiąca razy. Dwie osoby zostały w regionie ranne, a uszkodzonych zostało blisko 300 budynków, z czego blisko dwieście to lokale mieszkalne.