W skali roku na granicy polsko-niemieckiej zatrzymywane są tysiące migrantów. Mówił o tym w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Czesław Mroczek.
Na początku rozmowy Piotr Salak zapytał wiceszefa MSWiA, czy zostaną wyciągnięte konsekwencje personalne w sprawie policjantów z Poznania, którzy nie podjęli interwencji, gdy przechodzień zatrzymał złodzieja.
Sprawa zostanie gruntownie zbadana (...) Jeżeli będzie jasne, że było niewłaściwe działanie, to oczywiście tak - powiedział Czesław Mroczek, poseł Koalicji Obywatelskiej. Robimy wszystko, żeby skuteczność policji była coraz większa i żeby odzyskiwać zaufanie do policji - dodał.
Czesław Mroczek przyznał, że w skali roku na granicy polsko-niemieckiej zatrzymywane są tysiące migrantów.
Tak, to są tysiące osób zatrzymywane. Wśród tych osób zdarzają się w niewielkiej skali nielegalni migranci z granicy białorusko-polskiej, bo oni oczywiście próbują przedostać się przez granicę - tłumaczył wiceszef MSWiA.
Zarówno readmisja, czyli przekazanie tych migrantów nielegalnych, ujawnionych na terenie Niemiec, jak i niewpuszczanie ich do Niemiec, to jest zjawisko coraz mniejsze, ponieważ coraz mniej tych osób przedostaje się przez granicę białorusko-polską - dodał.
Mroczek był też pytany o to, ilu osobom odmówiono już azylu w Polsce w związku z wejściem w życiu ustawy azylowej.
To są pojedyncze osoby w ciągu doby. W pierwszym dniu to były 4 osoby. To narzędzie dodatkowe, które mamy dzięki ustawie sejmowej, pozwala na zamknięcie systemu - powiedział Czesław Mroczek.