W Wielkopolsce po wichurach strażacy niemal bez przerwy wzywani są do usuwania skutków porywistego wiatru. Ze względów bezpieczeństwa w niedzielę zamknięte jest Stare i Nowe Zoo w Poznaniu. Najwięcej próśb o pomoc strażacy odebrali z rejonu Poznania a także okolic Szamotuł, Ostrowa Wielkopolskiego, Nowego Tomyśla i Czarnkowa.

Najwięcej interwencji w Wielkopolsce dotyczy powalonych drzew i uszkodzonych dachów. Według raportu Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, w godzinach porannych w niedzielę prądu nie miało w regionie 40 tys. odbiorców. Mateusz Gościniak z Enei Operator poinformował, że w terenie bez przerwy pracują energetycy.

WICHURY NAD POLSKĄ. PRZECZYTAJ 

"W szczytowym momencie bez dostępu do energii elektrycznej na obszarze obsługiwanym przez Eneę było ok. 25 tys. odbiorców. Obecnie bez prądu pozostaje ok. 9 tys. najgorsza sytuacja jest nadal w okolicach Wrześni" - informowała firma  przed godziną 12 w komunikacie. Problemy z dostawą energii elektrycznej mieli też mieszkańcy okolic Koła, Kępna, Ostrowa Wielkopolskiego - obsługiwani przez Energę Operator.

Jak podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego, wichury nie spowodowały zakłóceń na poznańskim lotnisku Ławica.

W Wielkopolsce siła wiatru ma słabnąć od godzin popołudniowych w niedzielę.

(ug)