Silne wiatry osiągające w porywach prędkość nawet 200 km/h. uderzyły w niedzielę w Europie Środkowej. W Czechach zginęły dwie osoby przywalone spadającymi drzewami. W krajach regionu wichury spowodowały poważne utrudnienia w transporcie.
Na północy Czech zginął idący po chodniku mężczyzna oraz kobieta, która w chwili śmierci znajdowała się na zadrzewionym terenie - podała czeska telewizja.
W kilku regionach kraju odnotowano wiatry wiejące z prędkością 100 km/h, a na Śnieżce, która jest najwyższym czeskim szczytem (1602 m n.p.m.), 180 km/h. Trudne warunki pogodowe wywołały opóźnienia lub doprowadziły do całkowitego wstrzymania ruchu na kilku trasach kolejowych. Ruch samochodowy odbywa się w zwolnionym tempie, a pod Pragą powalone drzewo zablokowało autostradę - podał dziennik "Mlada Fronta Dnes".
Zamknięte zostało praskie zoo, ale ruch samolotów na stołecznym lotnisku odbywa się bez zakłóceń - poinformowała z kolei gazeta "Lidove Noviny".
Ponad 500 tysięcy odbiorców zostało pozbawionych prądu. W siedmiu regionach na północy i zachodzie Czech ogłoszono stan kryzysowy w sektorze energetycznym. W teren skierowano już ekipy naprawcze.