Policja jest na tropie 2 nożowników, którzy w sylwestrową noc zranili nożem 6 osób w Zakopanem. Według policjantów napastnicy prawdopodobnie nie pochodzą z Zakopanego i wyjechali z Podhala w rodzinne strony.
Nożownicy zaatakowali grupę mężczyzn w pobliżu górnej stacji kolejki krzesełkowej na Szymoszkową. Pięciu mieszkańców województwa mazowieckiego oraz jeden z Wielkopolski z ranami kłutymi trafiło do zakopiańskiego szpitala.
Według wstępnych informacji obaj bandyci nie pochodzą z okolic Zakopanego, dlatego śledztwo przejęła Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie.
Pierwszy z mężczyzna ma około 30 lat; prawie 2 metry wzrostu; krótkie, ciemne włosy i znak szczególny – świeże otarcia, czy zadrapania na nosie. Drugi z mężczyzn ma około 22-24 lata; niecałe 1,70 metra wzrostu; jest szczupły, ma krótkie włosy i rozbieżnego zeza.
Stan 2 z 6 rannych nożem mężczyzn wciąż jest poważny – muszą pozostać w szpitalu. 4 pozostałych poszkodowanych wkrótce wróci do domów. W miejscu, gdzie doszło do krwawej bójki, był reporter RMF FM. Maciej Pałahicki rozmawiał z turystami i pracującymi w pobliżu góralami: