Ponad 1000 zarzutów dla szefowej miejskiej biblioteki w Gogolinie na Opolszczyźnie. Kobieta wyłudziła z miejskiej kasy ponad 120 tysięcy złotych. Doniesienie w tej sprawie złożył burmistrz miasta. Do sądu skierowano akt oskarżenia.
Kobieta usłyszała ponad 170 zarzutów korupcyjnych i ponad 900 związanych z fałszowaniem dokumentów - wylicza Jarosław Waligóra z policji w Krapkowicach.
Fałszowanie polegało na przykład na podrabianiu podpisów na dokumentach, fakturach czy rachunkach. Szefowa biblioteki "wysyłała" kogoś na delegację. W tym celu wypełniała stosowne dokumenty. I za delegację dla pracownika pobierała pieniądze. W rzeczywistości jednak dana osoba w żadnej delegacji nie była, a szefowa biblioteki brała przeznaczone na ten cel pieniądze.
Zdarzało się też, że dany pracownik miał przebywać na urlopie. I gmina przeznaczała na to pieniądze. I znowu okazywało się, że dana osoba nic o swoim urlopie nie wie i nigdzie nie była. Za to dyrektorka biblioteki znowu miała dla siebie kolejną sumę pieniędzy.
W ten sposób kobieta wyłudziła ponad 120 tysięcy złotych.
Burmistrz Gogolina złożył w tej sprawie doniesienie 3 lata temu.
Mamy 10 tomów akt i 18 teczek z materiałem dowodowym. To m.in. sfałszowane wnioski o zaliczki, decyzje o nagrodach czy polecenia służbowych wyjazdów - wylicza Jarosław Waligóra.
Akt oskarżenia w tej sprawie liczy ponad 200 stron. Kobiecie grozi do 10 lat więzienia.