Twardy orzech mają teraz do zgryzienia władze zachodniopomorskiego SLD. Po wczorajszej decyzji Samoobrony o zerwaniu koalicji w sejmiku wojewódzkim działacze Sojuszu zastanawiają się teraz z kim wejść w układ polityczny, aby tylko nie stracić władzy.

Zostaliśmy skonfrontowani z zupełnym chaosem ze strony osób, z którymi współpracowaliśmy w koalicji - mówi rzecznik zachodniopomorskiego SLD Jędrzej Wijas. Kością niezgody miedzy byłymi już koalicjantami stał się budżet regionu.

I choć narady działaczy Sojuszu trwają, jedno jest pewne: SLD za żadne skarby władzy nie odda. Myśli więc z kim zawiązać koalicję. Na celowniku lewicy znalazła się Platforma Obywatelska ze swoimi 3 radnymi. Biorąc pod uwagę, że SLD ma 14 radnych, nowa koalicja mogłaby swobodnie rządzić, stosunkiem 17 do 13 w 30-osobowej radzie.

W razie fiaska rozmów z PO, Sojusz bierze pod uwagę koalicję ponadpolityczną, a tu niewykluczone, że znajdą się w niej także radni z Samoobrony.

14:15