3-letni chłopiec zginął potrącony przez pociąg w Skowarczu na Pomorzu. Wcześniej dziecko bawiło się blisko swego domu, na podwórku przy ulicy, która prowadzi w kierunku torów kolejowych.
Gdy ojciec chłopca zauważył, że go nie ma zaczął przeszukiwać okolicę. Z ustaleń policjantów wynika, że maszynista pociągu zauważył dziecko około stu metrów przed pociągiem, natychmiast włączył hamulec i syrenę, jednak pociąg nie zdołał wyhamować.