To był najsłabszy kwartał dla banków od lat. Drogie depozyty, wysokie rezerwy, kolejne straty na opcjach pogorszyły wyniki giełdowych banków nawet o kilkadziesiąt procent - pisze "Parkiet". Wiele wskazuje jednak na to, że dużo gorzej nie będzie.
Oprocentowanie depozytów spada, rezerwy nie powinny już rosnąć, a wprowadzone programy oszczędnościowe wkrótce będą widoczne w rachunku wyników. Nie należy się jednak spodziewać, że utrzyma się dynamika wzrostu wartości portfeli kredytowych z 2008 r. Oprocentowanie pożyczek wzrosło, a popyt - zarówno ze strony gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorców, spadł.
Najważniejsze dla banków będą teraz dane z polskiej gospodarki. Jeśli przedsiębiorstwa zaczną bankrutować, a bezrobocie będzie rosnąć, to wysokie rezerwy mogą spowodować, że banki pogrążą się w stratach na wiele miesięcy.