Cztery polskie MiG-i rozpoczynają służbę nad krajami bałtyckimi. To kolejna zmiana kontyngentu "Orlik", który ma strzec nieba Litwy, Łotwy i Estonii. Te państwa nie mają swojego lotnictwa.
W sumie do litewskich Szawli pojedzie około stu polskich żołnierzy.
Naszych wojskowych pilotów czeka na pewno dużo pracy. Chociaż ostatnią misję zakończyli przed czterema miesiącami, to od tego czasu aktywność rosyjskiego lotnictwa w tym regionie znacznie wzrosła. Muszą być gotowi na częstsze wyloty w trybie Alfa, czyli na przechwycenie.
Myśliwce, w związku z niebezpiecznym zbliżeniem się do ochranianych granic obcych jednostek, podrywane były w ubiegłym roku prawie 150 razy. To cztery razy więcej niż w roku 2013.
Trzeba jednak dodać, że w tej misji bierze udział dużo więcej samolotów niż przed rosyjską aneksją Krymu. Oprócz polskich maszyn, nad krajami bałtyckimi będą latać myśliwce z Włoch, Hiszpanii oraz Belgowie - oni stacjonują w północnej Polsce.