Według raportu agendy Komisji Europejskiej Eurydice, polscy pedagodzy - w porównaniu do kolegów po fachu z innych krajów europejskich - spędzają najmniej czasu pracując z uczniem. Nauczyciele w innych krajach spędzają z uczniem od 30 do 80 procent czasu więcej - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Według szefa Związku Nauczycieli Polskich Sławomir Broniarza, winna jest biurokracja.
Polscy nauczyciele przy tablicy spędzają 14 godzin zegarowych tygodniowo. Dla porównania Turcy - 30 godzin, Niemcy - 24-26 godzin, Czesi - 17 godzin. Różnice w czasie pracy przy tablicy w przypadku polskich nauczycieli i np. skandynawskich można tłumaczyć choćby tym, że tamtejsze grono pedagogiczne jest zwolnione z wielu zadań administracyjnych czy biurokratycznych, które z kolei w Polsce wykonuje nauczyciel - podkreśla szef ZNP Sławomir Broniarz.
Nie mam wątpliwości, że polscy pedagodzy też woleliby pracować z uczniem, niż poświęcać ten czas na zajmowanie się biurokracją - dodaje Broniarz.
"Dziennik Gazeta Prawna" wylicza jednak, że choć w ciągu 5 lat liczba uczniów zmalała o milion i zlikwidowano około 3 tysięcy placówek, to równocześnie powstało aż 11 tysięcy nowych etatów w szkołach. Roczne wydatki na edukację - z budżetu państwa i samorządów - sięgają już grubo ponad 50 miliardów złotych.