Podlaska policja poszukuje czterech sprawców brutalnego zabójstwa. Bandyci dosłownie zakatowali 19-letniego chłopca przed jego domem w Białymstoku. Chłopak zmarł w szpitalu.
Mężczyźnie czekali na ofiarę przed domem. Kiedy chłopak wyszedł do szkoły został zaatakowany bez słowa. Brutalność, agresja, zdziczenie tych ludzi świadczy o tym, że bili po to żeby zabić - mówi nadkomisarz Jacek Dobrzyński z komendy wojewódzkiej policji w Białymstoku.
Zamordowany chłopak był synem policjanta. Ta wyklucza jednak, że miało to jakikolwiek związek. Nie wyklucza jednak, że motywem mogły być porachunki pomiędzy pseudokibicami.