Trzy miesiące aresztu dla 38-letniego mężczyzny, podejrzanego o podpalenie radiowozu przy placu Piłsudskiego we Wrocławiu. W chwili zatrzymania mężczyzna miał przy sobie siekierę i łańcuch, którym wymachiwał w kierunku policjantów.
Do zdarzenia doszło w czwartek po godz. 20 na placu Piłsudskiego, tuż przy komisariacie Wrocław-Psie Pole. Funkcjonariusze pełniący służbę w jednostce, zauważyli przez okno płonące auto. Gdy wybiegli przed budynek, okazało się, że jest to nieoznakowany radiowóz.
Samochód ugasili wezwani na miejsce strażacy. Policjanci zatrzymali 38-letniego mężczyznę, podejrzewanego o podpalenie. Podczas zatrzymania mężczyzna zachowywał się irracjonalnie. Miał też przy sobie siekierę oraz łańcuch, którym wymachiwał w kierunku policjantów, próbując wywrzeć wpływ na przebieg realizowanych przez nich czynności służbowych - relacjonował Łukasz Dutkowiak z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.