Ponad 50 stacji niskiego napięcia zostało uszkodzonych na Podbeskidziu. Prądu nie ma ponad 2,5 tysiąca domów w dwóch powiatach: żywieckim i cieszyńskim. Awarie to skutek obfitych opadów śniegu.
Mokry śnieg, którego miejscami spadło nawet do 40 centymetrów, wysoko w górach połamał gałęzie i przewrócił drzewa. Te z kolei uszkodziły linie energetyczne.
Dotarcie do miejsc, gdzie doszło do awarii, jest utrudnione, bo linie energetyczne często usytuowane są w środku lasu. Usuwanie awarii może się więc zakończyć dopiero po południu lub wieczorem.