Bankową komisję śledczą powołano do walki z Platformą Obywatelską – twierdzą politycy tej partii, a jako główny cel ataku wskazują Hannę Gronkiewicz-Waltz. Wybrano już członków komisji – 4 z PiS, 2 z PO i po jednym z pozostałych partii.
PO twierdzi, że komisja uderzy przede wszystkim w Gronkiewicz-Waltz, ponieważ ta jest dla PiS-u zagrożeniem w Warszawie. Będzie bowiem walczyć o fotel prezydenta stolicy. Sam PiS nie ma jak na razie poważnego kandydata – wicepremier Zyta Gilowska odrzuciła propozycję startu w jesiennych wyborach.
Była prezes NBP będzie z pewnością częstym gościem na obradach komisji bankowej. To właśnie jej podpis widnieje bowiem na dużej części dokumentów dotyczących prywatyzacji banków. Posłowie PiS ten fakt zapewnie wykorzystają, by przegłosowywać kolejne wnioski o wezwanie jej na świadka.
- Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jest znaną megalomanką i sądzi, że cały świat kręci się wokół niej - twierdzi z kolei szef komisji Artur Zawisza z PiS.