Resort spraw wewnętrznych nie zgadza się, by budowa płotu, który ma chronić przed napływem dzików ze wschodu, była finansowana z budżetu na usuwanie klęsk żywiołowych - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Ministerstwo rolnictwa w projekcie specjalnej uchwały przewidziało, że ponad 230 milionów złotych na budowę zapory przeciwko ASF będzie pochodzić z pieniędzy przeznaczonych na walkę z powodzią.
MSWiA przekonuje, że uruchomienie rezerwy nie było analizowane przez rządowy zespół do walki z ASF, ani konsultowane z resortem.
Ministerstwo Joachima Brudzińskiego tłumaczy również, że użycie pieniędzy z rezerwy powodziowej może zagrozić realizacji wielu programów, które mają chronić przed wielką wodą mieszkańców dorzecza Odry i Wisły.
Zagrożona byłaby też odbudowa infrastruktury samorządowej, zniszczonej przez klęski żywiołowe.
MSWiA zwraca również uwagę, że rezerwa jest niezbędna z uwagi na obsługę kredytów wziętych na wieloletnie inwestycje przeciwpowodziowe.
Poza tym - jak twierdzi resort - o rezerwę wystąpiono zbyt późno, a ministerstwo rolnictwa ma własne rezerwy, które mogą być wykorzystane.
CAŁA ODPOWIEDŹ MSWIA TUTAJ. KLIKNIJ, ŻEBY POBRAĆ>>>
(ug)