Liga Polskich Rodzin zaproponowała, aby zamiast nowych wyborów - zrekonstruować rząd. Nie ma mowy o rządzie bez Jarosława Kaczyńskiego – odpowiada PiS.
Roman Giertych chce, by powstał nowy rząd, ale bez liderów Prawa i Sprawiedliwości, Ligi i Samoobrony. Karol Karski z PiS-u zapewnia z kolei, że Kaczyński jest dobrym premierem.
Propozycja LPR wygląda na próbę ucieczki przed wcześniejszymi wyborami. Liga próbuje udowodnić, że rozpad koalicji nie jest jej winą. Tryskając pomysłami, dziś proponuje rząd bez liderów, przede wszystkim bez Jarosława Kaczyńskiego, którego Roman Giertych uważa za sprawcę koalicyjnych problemów.
PiS odpowiada, że takie rozwiązanie nie wchodzi w grę i namawia do poparcia wniosku o samorozwiązanie Sejmu, przeciwko któremu dziś z kolei nieoczekiwanie zaczęło protestować SLD, twierdząc, że najpierw należy wyjaśnić akcję CBA i zmienić rząd, a dopiero potem iść na wybory.
Ta wolta może niesłychanie skomplikować sytuację, ponieważ PiS i PO nie mają takiej większości, która pozwala skrócić parlamentarne męczarnie.