Dwa promile alkoholu we krwi miał strażak-ochotnik, który wiózł kolegów do pożaru łąki w okolicach Świdnicy na Dolnym Śląsku. Samochód uderzył w drzewo. Rannych zostało sześć osób, w tym 9-letnie dziecko, które także jechało w wozie strażackim.
Pijany strażak-ochotnik jechał gasić pożar. Skończył na drzewie
Wtorek, 5 sierpnia 2008 (19:04)