Pijana nauczycielka przyszła na zakończenie roku szkolnego w podstawówce w warszawskim Ursusie. Miała prawie trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz grozi jej grzywna do 5 tys. zł i zwolnienie z pracy.
O zajściu policję powiadomili pracownicy szkoły, którzy poczuli od kobiety alkohol. Umieścili ją w gabinecie dyrektora i wezwali funkcjonariuszy. Gdy 44-letnia Janina Cz. dmuchnęła w alkomat, okazało się, że ma ponad 2,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjantom tłumaczyła, że "wypiła jedno piwko".