Ta historia mogła zakończyć się dla niego tragicznie, ale w porę został uratowany. Mowa o owczarku niemieckim, który wpadł do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej na warszawskich Włochach.
Na pomoc zwierzęciu w pierwszej kolejności ruszyli strażnicy miejscy, którzy dostali zgłoszenie o znajdującym na Włochach psie w studzience kanalizacyjnej. Owczarek rzeczywiście znajdował się na głębokości 5 metrów.
Był wyziębiony, osłabiony oraz zestresowany i agresywny. Dlatego trzeba było wezwać weterynarza. Ten podał psu środek usypiający i dopiero wtedy strażacy mogli go wyciągnąć.
Jak powiedział reporterowi RMF MAXXX Przemkowi Mzykowi Sławomir Smyk ze stołecznej Straży Miejskiej, pies został przewieziony do schroniska na Paluchu. Pies był zaczipowany, więc łatwo ustalono właściciela. Ten zapewnił, że przyjedzie po swojego pupila.
Opracowanie: Przemysław Mzyk, Joanna Potocka