Pentagon zgodził się zapłacić ponad 200 milionów dolarów na pokrycie kosztów transportu i wsparcia międzynarodowej dywizji pod polskim dowództwem, mającej być częścią sił stabilizacyjnych w Iraku – pisze "Washington Post".
Dziennik pisze, że na podstawie umowy z rządem RP, Pentagon zapłaci 30-40 mln dolarów za transport lotniczy 9 tys. żołnierzy oraz ok. 200 mln za posiłki, opiekę medyczną i inne wydatki związane z ich pobytem w Iraku (koszty żołdu, które stanowią gros kosztów całej misji polskiej dywizji, poniosą kraje uczestniczące w operacji).
Ma to gwarantować, że - jak powiedział nie wymieniony z nazwiska przedstawiciel armii USA - "dywizja będzie w Iraku w ciągu kilku miesięcy". Według planu, ma ona zostać rozmieszczona w środkowym-południowym sektorze okupacyjnym do końca września.
"Washington Post" cytuje także opinię emerytowanego amerykańskiego generała Montgomery'ego C. Meigsa, który dowodził częścią sił pokojowych NATO na Bałkanach. Wyraził on przekonanie, że dywizja pod polskim dowództwem poradzi sobie w Iraku. Należy sądzić, że Polacy będą chcieli, aby to był sukces - powiedział generał.
06:45