Potwierdzają się informacje reporterów RMF FM. Skazany za zabójstwo Krzysztofa Olewnika Robert Pazik, który powiesił się w celi płockiego więzienia, miał skłonności samobójcze. Co więcej, podejmował próby odebrania sobie życia. Oficjalnie ogłosił to właśnie wiceszef Służby Więziennej, pułkownik Arkadiusz Dmowski. W sprawie wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec władz płockiego więzienia.
Za śmierć Roberta Pazika odpowiedzą dyscyplinarnie były dyrektor i szef ochrony więzienia w Płocku. Grozić im może nagana, a nawet wydalenie ze służby. To wynik postępowania wyjaśniającego, przeprowadzonego przez Służbę Więzienną. Konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec władz zakładu karnego z powodu zaniedbań, których dopuścili się, wiedząc o planowanym samobójstwie Pazika. Uderzał głową o kraty, przedawkował leki – wyliczał wiceszef więziennictwa, cytując treść notatki służbowej, którą szef aresztu śledczego w Łodzi wysłał do Płocka i Sztumu, gdzie przetrzymywano Pazika. Notatkę ujawnili reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Postępowanie wykazało również, że w innych więzieniach przestępca był traktowany bardziej wnikliwie i rzetelnie.
Raport z postępowania wyjaśniającego Służby Więziennej ma pozostać poufny i trafić do prokuratury w Ostrołęce, która prowadzi śledztwo ws. śmierci Pazika.
Z raportu wynika również sugestia nowelizacji kodeksu karnego, dotyczącej szczególnych zasad postępowania z niebezpiecznymi więźniami. Z Ministerstwa Sprawiedliwości napłynęły już pierwsze deklaracje. We wszystkich celach dla niebezpiecznych zostanie w ciągu trzech miesięcy zainstalowany pełny monitoring tych cel - zapewnił wiceminister Krzysztof Kwiatkowski:
Wiceminister dodał, że wszyscy odsiadujący kary w związku z porwaniem i zabójstwem Krzysztofa Olewnika takim ścisłym monitoringiem są już objęci.