Polacy mieszkający za granicą będą mogli głosować w unijnym referendum. Marszałek Senatu sam przyznał, że wczoraj podczas rozmowy z dziennikarzami w Brukseli, popełnił błąd, mówiąc, że Polonia nie może głosować. Jednym słowem: wiele hałasu o nic.
Niefortunna pomyłkę marszałek Senatu sprostował na zwołanej tuż po powrocie z Brukseli konferencji prasowej. Tłumaczył swój oczywisty błąd tym, iż nie zrozumiał, o jaką Polonię jest pytany. Dla mnie Polonia to przede wszystkim wszyscy, którzy mają polskie korzenie a niekoniecznie posiadają obywatelstwo polskie.
Zagraniczni obywatele polskiego pochodzenia prawa głosu oczywiście nie mają w przeciwieństwie do tych z podwójnym obywatelstwem, którym Longin Pastusiak przedwcześnie odebrał prawo udziału w referendum.
Mylić się jest rzeczą ludzką - tłumaczył Pastusiak. A z tego lapsusu - mówił dalej marszałek - być może będzie jakiś pożytek, bo będzie większe zainteresowanie.
Marszałkowi Senatu chwali się oczywiście, że do błędu się przyznał, ale nie zmienia to faktu, że takie pomyłki nie przystają przewodniczącemu instytucji, której naczelnym zadaniem jest opieka nad Polonią.
foto: Archiwum RMF
16:15