Daty – to właśnie one okazują się być kluczowe dla sprawy oświadczenia majątkowego Włodzimierza Cimoszewicza. Ile jest oświadczeń marszałka, jakie noszą daty i co z tego wynika? Pozostają pytania – pytania o daty.
Nie jedno, a trzy oświadczenia majątkowe Włodzimierza Cimoszewicza za 2001 rok znajdują się w tajnych pomieszczeniach Kancelarii Premiera – pisze dzisiejsza „Rzeczpospolita”. Mowa jest o tajnych oświadczeniach, składanych do MSZ. Oprócz tego Cimoszewicz składał także oświadczenie poselskie, które jest jawne. Dotychczas jednak utrzymywał, że złożył tylko dwa oświadczenia – jedno w MSZ i jedno w Sejmie. Żadne z nich nie miało być poprawiane bądź wymienianie.
Jeden z dokumentów to kopia oświadczenia z 22 stycznia. Kolejny to dokument z 2 kwietnia, zaś ostatni – z 20 kwietnia. Wszystkie wpłynęły z Biura Kadr i Szkoleń MSZ. Są to więc oświadczenia resortowe.
Historia oświadczenia majątkowego Cimoszewicza za 2001 rok sięga jego przesłuchania przed komisją śledczą 30 lipca. Wówczas marszałek stwierdził, że pomylił się, wypełniając oświadczenia majątkowe i pomijając w nim fakt posiadania akcji PKN Orlen. Udziały w koncernie marszałek sprzedał na przełomie 2001 i 2002 roku. Przed komisją stwierdził, że oświadczenie wypełniał już w kwietniu, a niewpisanie sprzedanych już akcji było wynikiem pomyłki. Śledczy zdecydowali o złożeniu w prokuraturze doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożenia przez Cimoszewicza fałszywego oświadczenia majątkowego.
Sprawa wróciła z chwilą ujawnienia oświadczenia, jakie do komisji śledczej przesłała była asystentka Cimoszewicza, Anna Jarucka. Współpracownica marszałka z czasów, gdy był jeszcze szefem dyplomacji, napisała, że Cimoszewicz nakazał jej zmianę oświadczenia majątkowego w celu wykreślenia z niego informacji o udziałach w PKN Orlen. Jarucka stwierdziła, że brak tej informacji w dokumencie nie był nieświadomą pomyłką, a celowym działaniem marszałka. Wcześniejsza wersja oświadczenia miała być przechowywana przez Jarucką w mieszkaniu - do momentu przeszukania go przez ABW. Jarucka powiedziała, że Agencja zabrała jej dokument. Potwierdziła to także rzeczniczka ABW.
12 sierpnia ABW poinformowało, że oświadczenie, znalezione w domu Jaruckiej, jest takie samo jak to poselskie, zamieszczone na stronach internetowych Sejmu. Dokumenty miały różnić się tylko datami i poczynionymi w tym czasie przez Cimoszewicza oszczędnościami. Sam marszałek przyznał, że oświadczenie ministerialne powstało w styczniu 2002, zaś poselskie – w kwietniu. Dlaczego w Kancelarii Premiera znaleziono zatem dwa dokumenty z datą kwietniową?
Jarucka podczas przesłuchania przed komisją śledczą zaprezentowała upoważnienie, które miał jej wystawić Cimoszewicz, a które miało pozwalać jej na zmianę oświadczenia majątkowego. Upoważnienie nosi datę 20 kwietnia. Cimoszewicz argumentował, że jest ono opatrzone jedynie pieczęcią jego podpisu, a poza tym w tym czasie nie mogło dojść do składania żadnych dokumentów, ponieważ resort nie pracował. Dlaczego więc jedno z oświadczeń w Kancelarii Premiera nosi tę samą datę - 20 kwietnia?