Gdańska policja zatrzymała 57-latkę w związku z włamanie do sejfu 82-letniego mężczyzny, którym opiekowała się kobieta. Ze skrytki gdańszczanina zginęły warte w sumie pół miliona złotych oszczędności w różnych walutach.
O zaginięciu pieniędzy poinformowała policję w pierwszych dniach stycznia rodzina starszego pana, która w trakcie odwiedzin zauważyła, że z sejfu zniknęły gromadzone przez wiele lat oszczędności.
Według ustaleń policji, za zniknięciem pieniędzy stoi 57-letnia opiekunka starszego pana.
Dotąd nie udało się ustalić, gdzie są skradzione pieniądze. Policja i prokuratura spróbują to wyjaśnić.
Kobieta zajmowała się mężczyzną od kilku lat.
Opracowanie: