Blisko stu włamań w trzech województwach mogli dokonać dwaj mężczyźni zatrzymani przez policję w okolicach Pisza w woj. warmińsko-mazurskim. Złodzieje okradali domy. Interesowało ich przede wszystkim złoto oraz pieniądze. Złapano ich, gdy przewozili samochodem łupy po ostatnich kradzieżach. Już teraz postawiono im osiem zarzutów. Grozi im do 10 lat więzienia.
Policja zajęła się sprawą złodziei po serii włamań do domów w powiecie ostrołęckim. Okazało się, że w podobny sposób okradano mieszkania także w sąsiednich powiatach i innych województwach. Sprawcy działali na Mazowszu, Podlasiu oraz Warmii i Mazurach.
Za każdym razem włamywali się w ten sam sposób. W biały dzień, gdy nikogo nie było w domu wyważali okna lub drzwi balkonowe. Często korzystali też z pozostawionych przez domowników uchylonych okien. W środku przebywali zaledwie kilka minut. Interesowało ich głównie złoto i pieniądze. Rzadko kradli też elektronikę.
Po kolejnych włamaniach udało się zidentyfikować złodziei i ich samochód. Zostali zatrzymani we wtorek w okolicach Pisza. To mieszkańcy powiatu mławskiego oraz piskiego. Byli zaskoczeni i nie stawiali żadnego oporu. Niedługo wcześniej dokonali dwóch kolejnych kradzieży - w Myszyńcu Starym w powiecie ostrołęckim oraz Olszynach w powiecie szczycieńskim.
W należącym do jednego z nich audi funkcjonariusze znaleźli kilka telefonów, a także inne przedmioty, które ukradli. Udało się odzyskać skradzioną biżuterię oraz pieniądze w złotówkach, dolarach i koronach norweskich o łącznej wartości kilku tysięcy złotych. Zatrzymano też ich samochód warty około 70 tys. złotych.
Mężczyźni usłyszeli już osiem zarzutów. Mogli dokonać blisko 100 włamań. Zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 10 lat więzienia.
(MRod)