Najpierw dyplomacja i wywiad, a dopiero potem ewentualny udział polskich sił specjalnych w uwolnieniu uprowadzonego inżyniera. Tak zdaniem generała Romana Polko powinny być prowadzone działania polskich władz w Pakistanie.

Podczas rozmów na poziomie dyplomatycznym strona pakistańska zgodziłaby się, bo na pewno takie naciski strony polskiej będą, by to Polacy odbijali swojego obywatela na ich terytorium. To jest istotne - powiedział generał Polko, były dowódca GROM-u. Posłuchaj:

Do odbijania zakładników świetnie przygotowani są właśnie komandosi z GROM-u, czyli

Grupa Reagowania Operacyjno-Mobilnego. Żołnierze brali udział w operacjach m.in. na Haiti, Bałkanach, w Zatoce Perskiej, Afganistanie i w Iraku.

Uzbrojeni napastnicy porwali polskiego inżyniera w niedzielę. Doszło do strzelaniny – zginęli dwaj pakistańscy ochroniarze i kierowca. Jak dotąd, porywacze z nikim się nie skontaktowali, nie postawili też żadnych żądań.