Upłynęła już ponad doba od porwania w Pakistanie polskiego inżyniera, a porywacze ciągle nie przedstawili swoich żądań. W rozmowie z dziennikarzem RMF FM, rzecznik polskiej ambasady w Pakistanie uspokaja jednak, że brak takiego kontaktu w tym rejonie świata nie jest niczym nadzwyczajnym: Z reguły kontakt nawiązywany jest po kilku dniach - dodaje Piotr Adamkiewicz.
Jak podkreśla, w tej części północnego Pakistanu, w której został uprowadzony Polak, nigdy nie dochodziło do aktów przemocy wobec obcokrajowców. Dlatego jest to zaskoczenie zarówno dla władz Pakistanu, jak i dla nas - dodaje Adamkiewicz.
W poszukiwania pracownika Geofizyki Kraków zaangażowane jest ministerstwo spraw wewnętrznych Pakistanu i trzy polskie resorty: spraw zagranicznych, obrony i MSWiA. Trzymamy rękę na pulsie i koordynujemy pracę tych trzech resortów, bo podstawą sprawnego działania jest wiedzieć jak najwięcej - mówi minister obrony Bogdan Klich.
Prezydent został poinformowany o sprawie, no i oczywiście premier Tusk też jest informowany na bieżąco o rozwoju sytuacji. Jesteśmy też w stałym kontakcie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Pakistanu, które nas zapewnia, że policja w czterech prowincjach została postawiona w stan gotowości. Trwają intensywne działania mające na celu ujęcie sprawców porwania - powiedział reporterowi RMF FM rzecznik MSZ Piotr Paszkowski:
Pakistańskie władze powołały Radę Bezpieczeństwa z premierem na czele, która zajęła się koordynacją działań zmierzających do uwolnienia mężczyzny. Przedstawiciele polskiej ambasady spotkali się już z premierem Pakistanu. Fakt, że ścisły nadzór nad nimi przejął minister spraw wewnętrznych Pakistanu, dobrze wróży sprawie - mówił naszej dziennikarce Piotr Adamkiewicz, rzecznik polskiej ambasady w Islamabadzie: