Ścieki znowu mogą płynąć pod dnem Wisły do oczyszczalni "Czajka". Zakończyła się naprawa uszkodzonych kolektorów w tunelu pod rzeką. Przez awarie dwóch rurociągów pod koniec sierpnia ścieki płynęły najpierw do Wisły, a potem po moście pontonowym zbudowanym przez rząd.

Nieczystości zostaną skierowane do tunelu w ciągu kilku dni. Konkretny termin ma być ustalony jutro - podczas wspólnego sztabu kryzysowego, który funkcjonował zaraz po awarii. Spotkają się m.in.  władze Warszawy, MPWiK, Wód Polskich.

Naprawa objęła wymianę dwóch rurociągów, z których każdy miał długość 100 metrów. Przeprowadzono testy ciśnieniowe oraz szczelności. Na miejscu awarii ma odbyć się wizja lokalna z udziałem prezydenta Warszawy.

Będziemy gotowi na czas. Jest tylko kwestia, żeby z rządem uzgodnić kwestię przełączenia tego rurociągu - stwierdził Rafał Trzaskowski.

Przypomnijmy, rząd zapowiadał, że alternatywny rurociąg ułożony na moście pontonowym będzie działał tylko do 15 listopada. 

Śledztwo w sprawie awarii w "Czajce"

24 października agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do stołecznego ratusza i Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. CBA - na polecenie warszawskiej prokuratury - domagało się wydania dokumentacji dotyczącej działania oczyszczalni ścieków "Czajka".

Po pierwsze chodziło o szczegółową dokumentację dotyczącą poinformowania o awarii przez urzędników ratusza. CBA zabezpieczyło nośniki danych i korespondencję wewnętrzną ratusza - między poszczególnymi jednostkami organizacyjnymi, ale także informowanie innych instytucji państwowych. Kolejne dokumenty dotyczyły procesu podejmowania decyzji o zrzucie ścieków do Wisły.

Prokuratura chciała też pełnej dokumentacji dotyczącej modernizacji i rozbudowy "Czajki", a w szczególności nadzoru urzędników nad powstaniem i użytkowaniem spalarni, a także nad usuwaniem awarii.

Śledczy sprawdzają wszelkie aspekty nie tylko awarii, jej skutków, ale także modernizacji oczyszczalni.

Awaria oczyszczalni ścieków "Czajka"

Do awarii jednego z kolektorów, przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" doszło 27 sierpnia. Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę (28 sierpnia) przestał funkcjonować.

Po awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły - do rzeki trafiało 3 tys. litrów ścieków na sekundę; 260 tys. metrów sześciennym ścieków na dobę.

W reakcji premier Mateusz Morawiecki zlecił budowę alternatywnego systemu przesyłowego. 9 września rozpoczęło się tłoczenie ścieków do "Czajki" zastępczym rurociągiem.

Według MPWiK bezpośrednią przyczyną rozszczelnienia południowego przewodu przesyłowego (nitka A) było pęknięcie rurociągu ciśnieniowego z tworzywa sztucznego w sąsiedztwie jego połączenia z odcinkiem rurociągu stalowego.

Niewykluczone - jak stwierdził prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski - że błędy pojawiły się w fazie koncepcyjnej. "A faza koncepcyjna to koniec lat 90. I początek tego stulecia" - oznajmił. Zwrócił uwagę, że odpowiedzialność ponoszą osoby, "które podpisywały się pod przyjęciem tego projektu, które były odpowiedzialne za jego realizację".

Oczyszczalnia ścieków "Czajka" oddana w 2013 roku

Układ Przesyłowy służący do transportu części ścieków z lewobrzeżnej Warszawy do Oczyszczalni Ścieków "Czajka" został oddany do użytkowania w 2013 roku.

Składa on się z szeregu obiektów technologicznych: komór połączeniowych, komory krat służącej do usuwania dużych zanieczyszczeń stałych, które podlegają utylizacji w innych obiektach Spółki, układu syfonowego zakończonego zasuwami sterującymi i przyłączeń do kolektora grawitacyjnego po stronie prawobrzeżnej Warszawy.

Koszt budowy "Czajki" wraz ze Stacją Termicznej Utylizacji Osadów Ściekowych oraz układem przesyłowym wyniósł 730 mln euro.

Przy budowie użyto 24 tysięcy ton stali oraz 218 tysięcy metrów sześciennych betonu. Długość kolektora przesyłowego pod Wisłą to około 1300 metrów.

JAK DZIAŁA OCZYSZCZALNIA ŚCIEKÓW "CZAJKA" >>>