"To był schowek, rodzaj depozytu skarbów" - tak mówią o znalezisku z epoki brązu archeolodzy, którzy przyjechali do Janowca Wielkopolskiego. Jak dowiedział się nasz reporter Krzysztof Zasada, wydobyto 80 przedmiotów pochodzących prawdopodobnie sprzed 3 tysięcy lat. To m.in. bransolety, naszyjniki i spinki do włosów. Odnaleźli je funkcjonariusze zajmujący się odzyskiwaniem dzieł sztuki.

Po południu te cenne rzeczy do badań zabrali ludzie wojewódzkiego konstruktora zabytków. Wcześniej przeszukali okolicę i nie znaleźli więcej przedmiotów. Jak usłyszał nasz reporter, wygląda na to, że należały one do jakiegoś dostojnika z epoki brązu, który - z niewiadomych jeszcze powodów - schował głównie ozdoby pod ziemią.

Wstępne oględziny wskazują na to, że przeleżały tam nieruszane od trzech tysiącleci. Archeolodzy oceniają, że wówczas miały potężną wartość. Można było za nie kupić na przykład kilka osad.

To przedmioty codziennego użytku i kobiece ozdoby - doskonale zachowane naszyjniki z brązu, bransolety i spinki do włosów. Oprócz tego natrafiono między innymi na groty włóczni.

Na miejsce znaleziska funkcjonariusze natrafili przypadkiem. Pojechali na interwencję po zgłoszeniu, że po terenie krążą poszukiwacze skarbów.

Ktoś sprawdzał różne miejsca, są widoczne takie dołki, wykopane jakby kontrolne. Ktoś tam próbował w tym lesie nielegalnych poszukiwań, ale na ten konkretny skarbiec nie natrafił - wyjaśnia rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

O znalezisku poinformowano już Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

(es)