Nietrafione prezenty, z którymi nie wiadomo, co zrobić - z tym problemem postanowiły uporać się cztery mieszkanki słoweńskiej Lublany. Otworzyły sklep, do którego można przynieść kłopotliwy podarunek i wymienić go na przedmiot, który bardziej przypadnie nam do serca.
Sklep nazywa się "Darilnica", czyli "Sklep z prezentami". Przyniesione tam przez ludzi rzeczy leżą pod choinką, zapakowane w pudełka. A klienci wybierają prezenty ze zdjęć wiszących na ścianach. Widać tam pluszowe zabawki, zrobione na szydełku serwetki, breloczki do kluczy, wazy, kieliszki, perfumy, świece, skarpetki, torebki, kapelusze, zegarki, a nawet wieżę CD… Do każdego zdjęcia dołączona jest notatka z wyjaśnieniem, dlaczego prezent został oddany.
Założycielki sklepu pracują w nim za darmo, a pomieszczenie zostało im przydzielone bezpłatnie. Jak tłumaczy jedna z nich, ideą jest skłonienie ludzi, by się zastanowili, zanim kupią prezent.
W ciągu pierwszego tygodnia od otwarcia sklepu wymieniono w nim około dwustu prezentów. Właścicielki - trzy architektki i specjalistka PR - spodziewają się jednak większego ruchu po Bożym Narodzeniu i Nowym Roku. Sklep będzie otwarty do 8 stycznia.