Do szpitala w Warszawie trafiło 5-miesięczne niemowlę z odgryzionymi przez psa palcami. Dziecko jest już po operacji, jego stan jest poważny. Policja przesłuchała już ojca. Matka jest w szoku.
Według relacji ojca dziecka, do tragedii doszło, gdy mężczyzna był z nim sam w mieszkaniu. W domu był też pies - należący do rodziny kundel. Mężczyzna wyjaśniał policjantom, że dziecko zostawił w nosidełku, a sam wyszedł do drugiego pokoju i zasnął.
Gdy matka wróciła do domu, rodzice zorientowali się, że chłopczyk krwawi i nie ma trzech paluszków. Natychmiast wezwali pogotowie.