Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył do 9 grudnia posiedzenie aresztowe posła PiS Marcina Romanowskiego, któremu Prokuratura Krajowa zarzuca m.in. ustawianie konkursów na wielomilionowe dotacje z Funduszu Sprawiedliwości. Powodem odroczenia jest nieobecność polityka z powodu jego choroby.
O decyzji sądu poinformowali obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski oraz prok. Piotr Woźniak, który kieruje śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w wydawaniu pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Obaj prawnicy byli obecni na posiedzeniu sądu.
Poseł Romanowski jest chory, przedłożyliśmy zaświadczenie od lekarza sądowego, czyli w trybie, który przepisy kodeksu postępowania karnego przewidują. I w ocenie obrony nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że to posiedzenie powinno zostać w dniu dzisiejszym odroczone - mówił dziennikarzom w przerwie niejawnego posiedzenia sądu mec. Lewandowski.
Wniosek aresztowy prokuratury rozpatrywała w jednoosobowym składzie sędzia Monika Louklinska. Obrona chciała też wyłączenia sędzi z tej sprawy. Wynikało to z publicznej krytyki, którą Marcin Romanowski podjął wobec orzeczenia, które pani sędzia wydała. W ocenie mojego klienta sprawa była dosyć głośna, medialna, więc mogło to rzutować na odbiór jego osoby - wyjaśniał adwokat.
Wniosek obrony w sprawie wyłączenia sędzi Louklinskiej został jednak odrzucony.
Sędzia Louklinska została powołana na stanowisko sędzi Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w lutym 2008 r. przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Była publicznie krytykowana w okresie sprawowania władzy przez Zjednoczoną Prawicę, m.in. przez ówczesnego szefa MS, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę, za umorzenie sprawy napaści na działacza organizacji pro-life.
W ocenie Prokuratury Krajowej, która od lutego br. prowadzi wielowątkowe śledztwo w sprawie m.in. ustawiania konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości za rządów Zjednoczonej Prawicy, zastosowanie aresztu wobec Romanowskiego jest konieczne. Polityk ten, który w latach 2019-2023 jako wiceszef MS nadzorował ten fundusz - według prokuratorów - wciąż może mataczyć i utrudniać postępowanie.
Ze stanowiskiem tym nie zgadza się obrona polityka, twierdząc m.in., że nie ma obawy matactwa ze strony Romanowskiego, a materiał dowodowy jest już przez prokuratorów zabezpieczony, dzięki czemu może ona w pełni zweryfikować stan faktyczny w sprawie.
Marcin Romanowski został zatrzymany 15 lipca. Usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. W jego ocenie, co podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają "charakter oczywistych represji politycznych".
Wniosek prokuratury o areszt dla posła na trzy miesiące odrzucił jednak 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie.
Powodem był chroniący polityka immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Organ ten dopiero 2 października zgodził się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.
16 października Marcin Romanowski ponownie usłyszał 11 zarzutów w śledztwie w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Pierwszy dotyczy działania w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw przeciwko mieniu. Kolejnych dziesięć - przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez podejrzanego w związku z konkretnymi decyzjami i działaniami podejmowanymi w ramach funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości.
"Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, że Marcin Romanowski popełnił zarzucane mu przestępstwa. Jest to tzw. przesłanka ogólna zastosowania tymczasowego aresztowania (...) Najważniejsze dowody w tym zakresie to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z Funduszu Sprawiedliwości oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych" - wskazywała Prokuratura Krajowa.
W związku z tym PK skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa wniosek o zastosowanie wobec Romanowskiego tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.