Śląska policja zatrzymała trójkę nastolatków podejrzanych o napad w Katowicach. Ich ofiarą padł starszy mężczyzna. Jak się okazało, cała trójka uciekła z katowickich placówek opiekuńczych.
W nocy w centrum miasta policja zauważyła troje dzieci w wieku od trzynastu do piętnastu lat - dwie dziewczyny i chłopca. Nastolatki miały ze sobą walizkę, w której znajdowała się wieża stereofoniczna i płyty. Wypytywane o pochodzenie sprzętu przyznały, że skradły go podczas napadu na mieszkanie 54-letniego mężczyzny. Gdy policjanci pojechali pod wskazany przez dzieci adres, zastali tam zakrwawionego właściciela. Potrzebna była pomoc lekarza.
Funkcjonariusze sprawdzają teraz, czy w napadzie brali udział także dorośli.
Dodajmy, że zatrzymani są notorycznymi uciekinierami z placówek opiekuńczych; cała trójka nastolatków jest podejrzana o napady na starsze osoby.