Policjanci z Ostródy w woj. warmińsko-mazurskim zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy w kaloszach i sprzęcie do łowienia ryb przewozili amfetaminę i kokainę. Zatrzymani to mieszkańcy Warszawy, prawdopodobnie jechali wypoczywać nad mazurskie jeziora.
Mężczyźni wpadli podczas rutynowej kontroli. W ich samochodzie policjanci znaleźli pół kilograma amfetaminy i 100 gramów kokainy. Wstępnie, wartość narkotyków oszacowano na 50 tys. złotych. Nie wiadomo, co chcieli zrobić z taką ilością amfetaminy i kokainy. Nie wykluczone, że narkotyki przeznaczone były do sprzedaży.
Zatrzymani mieszkańcy stolicy trafili do tymczasowego aresztu. Jeden z nich był bardzo dobrze znany policji. Był poszukiwany listem gończym za produkcję amfetaminy.
Duże zdziwienie policjantów wzbudził sposób przewożenia narkotyków. Mężczyźni ukryli narkotyki w kaloszach, które razem ze sprzętem do łowienia ryb wieźli w aucie. Usłyszeli zarzut posiadania znacznych ilości środków odurzających. Grozi im do 10 lat więzienia.
Głupie wpadki dealerów narkotykowych to dość częste zjawisko. W listopadzie ubiegłego roku spektakularną wpadkę zaliczył diler z Cieszyna. Na Moście Przyjaźni podszedł do nieumundurowanych policjantów i zaproponował im sprzedaż narkotyków. Był bardzo zdziwiony kiedy przed nosem zobaczył dwie policyjne legitymacje.
Miał przy sobie marihuanę oraz 30 porcji innego narkotyku. Będzie odpowiadał przed sądem za posiadanie i sprzedaż narkotyków.