Policja szuka napastnika, który napadł na jubilera w Częstochowie. Właściciel sklepu jest w szpitalu.
Zamaskowany mężczyzna wszedł do małego zakładu jubilerskiego w centrum miasta, na placu Daszyńskiego. Napastnik miał w ręce młotek, którym zaczął rozbijać szyby w sklepowych gablotach. Kiedy właściciel sklepu ruszył w jego stronę, złodziej rozpylił gaz i uderzył go młotkiem. Mężczyzna nie dawał jednak za wygraną, zaczął się bronić i wtedy napastnik uciekł.
Na razie nie wiemy, co mogło zostać skradzione. Właściciel sklepu jest w szpitalu i w tej chwili lekarze nie zgadzają się na jego przesłuchanie - mówi Joanna Lazar z częstochowskiej policji.
(mn)