Olga Sołomenik, podejrzewana o szpiegostwo i zwerbowanie funkcjonariusza ABW, należy do lojalnego wobec reżimu Łukaszenki Związku Polaków na Białorusi - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Sołomenik 10 lat temu zapisała się do ZPB. Przyjmował ją ówczesny prezes Związku w Grodnie Tadeusz Kruczkowski. Ma on dziś zakaz wjazdu do Polski, bo jest podejrzewany o współpracę z białoruskim KGB. Pierwszą wizę dostała w 2001 roku.
Funkcjonariusz ABW Robert R. pracował jako analityk w białostockiej delegaturze ABW. Weryfikował tam karty pobytu obcokrajowców. Tak poznał Olgę Sołomenik. Na to, że ich relacje stają się niebezpieczne, Agencja wpadła w prosty sposób. Zaczął się interesować rzeczami, które nie wchodziły w zakres jego obowiązków. Raz czy dwa skopiował dane niedotyczące spraw, nad którymi pracował. Szybko ustalono, komu je przekazał - tłumaczy oficer z centrali ABW. Jakie to dane - nie chciał ujawnić.
Roberta R. zatrzymano w lutym 2008 roku. Nadal siedzi w areszcie. Jego tajny proces toczy się od grudnia 2009 roku. Grozi mu do 15 lat. Ma zarzut współpracy z obcym wywiadem, ale może z tego zostać tylko zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej - mówi oficer z centrali ABW. To pierwszy ujawniony przypadek współpracy oficera agencji z obcym wywiadem. Po jego zatrzymaniu Olga Sołomenik zniknęła z Polski.