Niewielki srebrny krążek wart 10 milionów dolarów. Flowing Hair Liberty Dollar z 1794 roku to najdroższa moneta świata. Pierwszy amerykański srebrny dolar – ma dziś swoją premierę na polskiej wystawie, w Zamku Królewskim w Warszawie.
To pierwsza moneta wypuszczona z pierwszej mennicy w historii Stanów Zjednoczonych, z Filadelfii - wyjaśnia Paweł Żuk, główny analityk Mennicy Złota. Amerykańska moneta jest niewiele większa od naszej pięciozłotówki i jest fenomenem świata numizmatyki.
To moneta z prawdziwego srebra, które do mennicy w Filadelfii osobiście przynosili amerykańscy obywatele - wyjaśnia Żuk i dodaje, że jednodolarówka przede wszystkim kusi inwestorów. Trzeba pamiętać, że w 2010 roku została sprzedana za nieco ponad 7 milionów dolarów, a w 2013 roku już za ponad 10 milionów dolarów.
Pierwsze wybite dolary zawierały wizerunek orła z jednej strony i długowłosą boginię wolności - z drugiej. Monetę wzorowano na dolarze hiszpańskim, który był popularny w handlu w całej Ameryce. Według pierwszych zamierzeń pierwszy wybijany pieniądz powinien zawierać 371.25 ziaren srebra i mieć masę brutto 416 ziaren (resztę stanowi miedź). Projektantem pierwszej srebrnej, amerykańskiej monety był Robert Scot. Pierwsze projekty i przymiarki zajęły grawerowi kilka miesięcy.
Moneta pochodzi z czasów, kiedy nie było jeszcze opanowanego procesu produkcji - wyjaśnia Paweł Żuk. Pierwszych monet było tylko 1800 sztuk, bo niszczyły się matryce. Im dalej w serii, tym każda kolejna moneta wychodziła w gorszym stanie. Ta jest bardzo wyraźna - zaznacza analityk Mennicy Złota. Na początku lat 90.tych szacowano, że w stanie kolekcjonerskim pozostało tylko od 120 do 130 egzemplarzy. Ten jest najładniejszy z nich - kwituje Żuk.
Monetę można zobaczyć od 16 do 18 lutego w Zamku Królewskim w Warszawie. Wstęp jest bezpłatny, a wystawa czynna jest w godzinach otwarcia Zamku, czyli od godziny 10 do 16 (ostatnie wejście o godz. 15.30).