Sukcesem zakończyły się pierwsze próby ratowania najstarszego drzewa w Polsce. Powstrzymano usychanie liczącego nawet 1300 lat Cisa Henrykowskiego koło Lubania na Dolnym Śląsku. Usychające pędy znów się zazieleniły. To jednak dopiero początek długiej drogi do uratowania drzewa – przyznają specjaliści.

Pierwsze prace rozpoczęto w połowie ubiegłego roku. Usunięto płot ogradzający najstarsze drzewo w Polsce i zbadano dokładnie samo drzewo i teren, na którym rośnie. Pod ziemią znaleziono tunele wydrążone przez gryzonie. Korzenie drzewa nie miały dostępu do wody. Podziemne korytarze zasypano.

To jednak dopiero początek prac - przyznaje arborysta Jerzy Stolarczyk. Teraz specjaliści czekają na reakcję drzewa. Cały proces ratowania cisa może potrwać nawet trzy lata. Wiosną rozpoczną się prace, które mają zachęcić drzewo do przyrostu - dodaje Stolarczyk. W czasie suszy drzewo będzie podlewane, w lecie, w upalne i słoneczne dni być może pojawi się nad nim namiot. Wszystko po to, by cis był w cieniu. Drzewo trzeba także regularnie podlewać. Zdaniem specjalistów wiosną powinny pojawić się nowe pędy.

Próbę ratowania najstarszego drzewa w Polsce podjęli miłośnicy historii Henrykowa Lubańskiego i lokalni samorządowcy. W internecie trwa zbiórka pieniędzy na prowadzenie dalszych prac.

Zobacz stronę akcji: Ratujemy Cisa w Henrykowie Lubańskim

(mn)