Ponad 22 tysiące razy interweniowała straż pożarna po nawałnicach, które z piątku na sobotę przeszły nad Polską. W akcjach udział wzięło prawie 78 tysięcy strażaków, a w ich trakcie wykorzystano 17 724 pojazdów. Bez prądu pozostahe obecnie ponad 16 tysięcy gospodarstw.
Najwięcej pracy strażacy mieli w czterech województwach: wielkopolskim, pomorskim, dolnośląskim i kujawsko-pomorskim.
Tylko w tym ostatnim tam interweniowali ponad 6,5 razy. Nawałnice zniszczyły 4,2 tys. budynków, w tym ponad 3 tys. domów.
W ciągu ostatniej doby strażacy interweniowali 800 razy. Na razie nie ma jednak ostrzeżeń meteorologicznych, a sytuacja w nocy była spokojna.
W nawałnicach zginęło sześć osób (pięć na Pomorzu i jedna w Wielkopolsce), a około 50 zostało rannych. Silny wiatr także 38 tys. ha lasów.
W środę dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski wydał decyzję o wprowadzeniu tzw. stanu siły wyższej o zasięgu ponadlokalnym.
To największa katastrofa w dziejach Lasów Państwowych, jaką znamy, a straty ciągle są szacowane - powiedział Tomaszewski.
16 363 gospodarstwa wciąż pozostają bez prądu, w tym aż 11 595 gospodarstw na Pomorzu, 4 615 w województwie kujawsko-pomorskim, a 153 w Wielkopolsce - poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
Rzecznik PSP dodał, że do tej pory w związku z nawałnicami strażacy interweniowali 22 102 razy: najczęściej (6565 interwencji) na Kujawach i Pomorzu, 5268 razy w Wielkopolsce, 3096 razy na Pomorzu i 1145 razy na Dolnym Śląsku.
Liczba budynków, które zostały uszkodzone w wyniku nawałnic wynosi ogółem 4154. 3005 z nich to budynki mieszkalne, a zdecydowana większość (2546) to budynki znajdujące się na Pomorzu i Kujawach.
W dotychczasowych interwencjach Straż Pożarna wykorzystała 17 724 pojazdów, a udział w nich brało 77 851 strażaków.
(ph)