Wielkopolscy policjanci zatrzymali funkcjonariusza z wrocławskiego oddziału Centralnego Biura Śledczego, który biegał nago niedaleko jednej ze szkół w Lesznie, a później spowodował samochodem kolizję drogową. Jak się okazało, mężczyzna był pijany.
Pierwsze zgłoszenie o nagim mężczyźnie leszczyńscy policjanci otrzymali spod jednej ze szkół. Funkcjonariusze pojechali na miejsce; już tej osoby tam nie zastali - mówi Mirosław Adamski z poznańskiej prokuratury.
Kolejne zgłoszenie o pijanej i nagiej osobie dotarło po tym, jak funkcjonariusz wjechał w płot jednej z posesji pod Lesznem. Gdy policjanci przybyli na miejsce, mężczyzny już jednak nie było. Ustalono natomiast numer rejestracyjny samochodu, którym poruszał się pijany policjant. To pozwoliło na szybkie zatrzymanie mężczyzny.
Nasz reporter dowiedział się nieoficjalnie, że nagi policjant z CBŚ negocjował odszkodowanie z właścicielką posesji, w której płot wjechał. Nie wiadomo tylko z jakim skutkiem.