Dwóch młodych mężczyzn systematycznie okradało w Chorzowie starszą kobietę. Mężczyźni przez kilka miesięcy zabierali kobiecie pieniądze. Sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu bandytów.
Kradzieże trwały tak długo, ponieważ okrada kobieta nikomu nie mówiła o swoim dramacie. Bała się, bo złodzieje cały czas jej grozili.
Na początku kobietę okradał jeden bandyta - jej sąsiad. Kilka tygodni później robił to już ze swoim kompanem. Bandyci regularnie od jesieni zjawiali w mieszkaniu kobiety, kiedy ta dostawała emeryturę. To wtedy również ją zastraszali. Kobieta nie zgłaszała się na policję, ale po kilku kradzieżach zaczęła chować emeryturę u swoich znajomych, sobie zostawiając tylko drobne sumy.
Sprawa prawdopodobnie nie wyszłaby na jaw, gdyby nie anonimowa informacja, którą dostali policjanci. Jak się okazało, mimo młodego wieku, zatrzymani mężczyźni byli już wielokrotnie notowani w policyjnych kartotekach.