Nie na 3 miesiące jak chciała prokuratura, ale na miesiąc pójdą za kratki policjant, jego syn i kuzyn z Nowego Tomyśla w Wielkopolsce. Wszyscy są podejrzani o pobicie i uwięzienie czterech nastoletnich chłopców.

Jak ustalił prokurator, policjant wraz z innymi mężczyznami wtargnął pod nieobecność dorosłych do mieszkania chłopców, wyciągnął ich z budynku, wrzucił do bagażnika auta, a następnie wywiózł dzieci na działkę, gdzie chłopcy zostali pobici.

O zdarzeniu zawiadomili policję i prokuraturę rodzice chłopców. Pobił w piątek moje dzieci, bo jak twierdzi, zniszczyły mu ogrodzenie posesji - powiedziała RMF FM matka nastolatków.

Dzieci przewieziono na obserwację do jednego z poznańskich szpitali. U dwóch z nich lekarz pogotowia nie wykluczył wstrząśnienia mózgu.