Władze Meksyku ewakuują mieszkańców z zagrożonej atakiem huraganu części wybrzeża Zatoki Meksykańskiej. Na razie nie zdecydowano się na ewakuację ok. 40. tysięcy turystów, przebywających w popularnym kurorcie Cancun i okolicach.
Na wyspie Cozumel, słynnej wśród amatorów nurkowania, mieszkańcy przybijają dyktę do okien i wyciągają łódki z wody. Duża część turystów stara się wydostać z wyspy, chociaż nie jest to łatwe – na lotnisku trzeba czekać w długich kolejkach.
Eksperci oceniają, że huragan, który wkrótce ma osiągnąć sił oięciu stopni - najwyższej kategorii - uderzy w meksykański Półwysep Jukatan jutro po południu, lub we wtorek nad ranem. Żywioł zabił już co najmniej 3 osoby na wschodnich Karaibach - wyspach Dominika i St. Lucia.
W niedzielę Dean spodziewany jest na Jamajce. Władze wyspy apelują do mieszkańców niżej położonych terenów oraz narożnych na ziemne lawiny, do ich opuszczenia. W stan pogotowia postawiono policję i wojsko, a mieszkańcy masowo wykupują benzynę, baterie, latarki, konserwy i wodę pitną.
Na atak huraganu przygotowują się także Stany Zjednoczone. Prezydent USA George W. Bush zgodził się na ogłoszenie stanu pogotowia w Teksasie – pozwoli to na udzielenie temu stanowi pomocy federalnej, w przypadku zaatakowania go przez huragan.