Meksykański sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy w procesie aresztowanego od półtora roku polskiego kapitana Andrzeja Lasoty - dowiedział się reporter RMF FM. Mają być na niej przesłuchani eksperci dziedziny prawa i transportu morskiego. Nie wiadomo jednak, czy dotrą do Cuidad Victoria. Dwóch z nich ma przylecieć z Wielkiej Brytanii, która wczoraj wprowadziła całkowity lockdown. Bliscy kapitana i jego współpracownicy zadają sobie pytanie, co w tej sprawie zrobi sąd.
Początkowo sąd zgodził się na przesłuchania ekspertów za pośrednictwem wideokonferencji, ale po zażaleniu miejscowej prokuratury zrezygnował z zeznań w tej formie. Mimo że jeszcze dwa tygodnie temu pracownicy sądu testowali łącza wideo z Wielką Brytanią. Sędziowie mogą więc odroczyć rozprawę na jeszcze inny termin, albo uznać, że eksperci, o których powołanie wnioskowali obrońcy kapitana, po prostu się nie stawili i prowadzić proces bez wysłuchania ich opinii. Zdaniem rodziny kapitana będzie to oznaczało brak możliwości obrony w pełnym wymiarze, co ułatwi skazanie kpt. Andrzeja Lasoty. Jego żona, która już drugi rok walczy o uwolnienie męża lub chociaż jego prawo do godnego procesu, kwituje sprawę w krótkiej rozmowie telefonicznej jednym zdaniem: Nie wiem, czy mi wystarczy sił, żeby to wszystko wytrzymać. Za Mariolą Lasotą i jej dziećmi drugie święta Bożego Narodzenia bez najbliższej osoby przy wigilijnym stole.