Hiszpania i Maroko szukać będą dziś w Rabacie kompromisu w sprawie wyspy Perehil. Po mediacji amerykańskiego sekretarza stanu Collina Powella oba kraje zgodziły się wycofać żołnierzy ze skalistej i bezludnej wyspy. Wygląda jednak na to, że Rabat, wywołując konflikt o mały skrawek lądu, chce załatwić wiele więcej spraw...

Mino wycofania żołnierzy, Hiszpania i Maroko wciąż nie uzgodniły do kogo należy Perehil. O tym mieli rozmawiać szefowie dyplomacji obu krajów. Rabat zapowiedział jednak, że chce poruszyć wszystkie sporne kwestie: od nielegalnej imigracji, poprzez przemyt narkotyków i połowy ryb aż po tematy tak delikatne, jak przyszłość dwóch hiszpańskich enklaw w Afryce Północnej, Ceuty i Melilli.

Podobnie uważają mieszkańcy Maroka: Mam nadzieję, że to będzie początek końca zwierzchnictwa Madrytu zarówno nad wyspą jak i innymi terytoriami kontrolowanymi przez Hiszpanię - takie głosy najczęściej słychać na ulicach Rabatu.

Z kolei marokańska prasa uważa, że dzisiejsze rozmowy mają zapoczątkować całą serię spotkań. Hiszpański rząd nieoficjalnie zaś donosi, że ani minister spraw zagranicznych Maroka ani Hiszpanii nie złożą dziś podpisu na żadnym dokumencie.

rys. RMF

12:00