Nowatorska operacja, dzięki której 19-letnia dziewczyna będzie mogła normalnie żyć. Lekarze ze Szpitala Miejskiego w Olsztynie przeprowadzili we wtorek obustronne wszczepienie implantów stawów skroniowo-żuchwowych. Do tej pory w Polsce taką operację przeprowadzono tylko raz - rok temu, również w olsztyńskim Szpitalu Miejskim.
19-letnia Justyna cierpi na ankylozę stawów skroniowo-żuchwowych. Jej szczęka jest przesunięta w lewo o 3 centymetry. Mam problem ze swoim wyglądem - przyznaje dziewczyna. Do tego w ogóle nie jest w stanie otworzyć ust. Nie mogę normalnie jeść ani umyć zębów, więc pojawiają się też problemy stomatologiczne - mówi.
Powodem zniekształcenia jest sepsa, którą Justyna przeszła jako noworodek. Choroba zniszczyła jej stawy, jako 6-latka dziewczyna przeszła operację twarzy, ale po krótkim okresie poprawy problemy wróciły. Jedyną szansą jest teraz wyprostowanie jej twarzy i wszczepienie z obu stron implantów stawów skroniowo-żuchwowych.
Lekarze ze Szpitala Miejskiego już rok temu przeprowadzili operację obustronnego wszczepienia implantów. Ale ta będzie trudniejsza, bo zaburzenia w rysach twarzy są większe niż te, które operowaliśmy rok temu - mówiła dr Anna Bromirska-Małyszko, szefowa zespołu jeszcze przed operacją. Lekarze przygotowywali się do zabiegu Justyny przez pół rok. Wypożyczyli także bardzo nowoczesny, nieużywany do tej pory w ich szpitalu sprzęt - przede wszystkim tzw. piezoelektryczne urządzenie do cięcia kości, które umożliwia cięcie kości bez przecinania tzw. tkanek miękkich, czyli mięśni czy tętnic. To bardzo ułatwi tę trudną operację, bo po przecięciu kości urządzenie zatrzyma się, dzięki czemu unikniemy np. ryzyka uszkodzenia naczyń dostarczających krew bezpośrednio do mózgu - tłumaczyła dr Bromirska-Małyszko. Lekarze użyli również wypożyczonego specjalnie neuromonitora, pozwalającego zidentyfikować nerw twarzowy.